Jesteś tym, co jesz! Czyli wpływ diety na stan naszej skóry

Jesteś tym, co jesz! Czyli wpływ diety na stan naszej skóry

Dlaczego tak dużo osób zwraca uwagę na składy kosmetyków, a zapomina przyjrzeć się temu, co znajduje się w jedzeniu? Przecież to właśnie z nim mamy najbliższy kontakt.

Wydaje się, że skutki jedzenia mocno przetworzonych czy tłustych pokarmów są opóźnione, dlatego nie przywykliśmy do tego, aby wysyp pryszczy połączyć z wczorajszym posiłkiem w znanej restauracji pod złotą mewą*. Zamiast tego niesłusznie zrzucamy winę na nowy krem.

Stan cery jest transmisją ze środka na zewnątrz, która informuje nas o tym co dzieje się wewnątrz organizmu. Bardzo ważne jest, aby nauczyć się tego, jak odbierać wysyłane przez naszą skórę sygnały. Dobierając odpowiednią dietę możemy pomóc skórze w walce z trądzikiem czy jej odwodnieniem. Kluczem do tego jest zbilansowana i zróżnicowana dieta, bogata w witaminy i minerały. Brzmi to bardzo banalnie, ale jednocześnie jest bardzo trudne do wykonania. Sklepowe półki, cukiernie czy znane fast-foody kuszą nas tym, co nie jest okej dla naszych jelit, a co za tym idzie – nie jest dobre dla skóry. Kolejnym bardzo ważnym elementem diety, jest picie takiej ilości wody, która będzie zapewniała nam odpowiednie nawodnienie. W skrócie – nie możemy dopuszczać do stanu, w którym czujemy się mocno spragnieni.

Jednak jest kilka produktów, które wyjątkowo mogą zaszkodzić naszej skórze i zafundować nam niezły bałagan.

Nabiał

Częsta, słuszna, rada, którą dostają osoby ze skórą trądzikową, to wyrzucenie ze swojego jadłospisu nabiału.

Krowie mleko nie jest zwykłym pokarmem stworzonym do płatków śniadaniowych, ale zawiera wiele składników, które mają pomóc małym cielakom rosnąć. Ludzki organizm nie jest na nie obojętny. Istnieje ogrom badań, które dowodzą, że spożycie nabiału wywołuje zaostrzenie trądziku lub jego pojawienie się. Dokładniej odpowiada za to insulinopodobny czynnik wzrostu 1 (IGF-1). Badania dowiodły, że osoby dorosłe zmagające się z problemem trądziku mają jego podwyższony poziom. Mleko, zwłaszcza to odtłuszczone, może przyczyniać się do pogorszenia stanu skóry. W dodatku uważam, że powinniśmy się czuć idiotycznie, kradnąc pokarm małych krówek od ich mam..

Nie tylko nabiał

Produkty o wysokim indeksie glikemicznym (od 70 do 100) również mogą prowadzić do pogorszenia stanu cery. Jest to dużo bardziej skomplikowany proces, ale również wiąże się to z IGF-1. Przykładem takich produktów są słodycze, ze względu na wysoką zawartość cukru białego, chipsy, fast-foody, produkty z białej czy przetworzonej mąki pszennej. A co z czekoladą? Bardzo dużo mówi się o tym, że czekolada wywołuje trądzik. Nie jest to prawda. Nie udało się potwierdzić tego w żadnych badaniach. Niektórzy obserwują wysyp po czekoladzie, ale raczej wiąże się to z zawartym w niej cukrem czy laktozą. Zatem wcale nie trzeba z niej rezygnować. Wystarczy dopilnować aby w jej składzie znajdowało się powyżej 70% kakao.

Alkohol

Nasz organizm traktuje alkohol jak truciznę. Metabolizuje go enzymatycznie w wątrobie, uwalniając przy tym aldehyd octowy, który dostając się do krwiobiegu może uszkadzać tkanki. Pierwszym objawem obecności tego związku w naszej krwi jest rumień twarzy. Po dłuższym czasie picia zaczerwienienie może stać się trwałe. Alkohol odwadnia nasz organizm. Cały. Jako że skóra jest jego największym narządem, odwadnia także ją. Dlatego rano na kacu twarz i brzuch są mocno opuchnięte. Skóra robi się przez to odwodniona, co może prowadzić do przedwczesnego starzenia się komórek. Alkohol także rozszerza pory skóry. Ja zawsze miałam ten problem, po każdej imprezie, budziłam się z nowymi zaskórnikami, zwalając je oczywiście na to, że miałam mocniejszy makijaż. Wpływa on też negatywnie na florę bakteryjną jelit, co także ma ogromny wpływ na skórę. Mikrobiom jelit jest bardzo ważny w leczeniu stanów zapalnych organizmu, również tych na twarzy. Kolejnym problemem z alkoholem jest to, że zawiera bardzo dużo cukru, który, jak już wyżej wspominałam, bardzo źle wpływa na skórę.

Dieta, przez którą nie cierpią moje jelita i skóra uczy mnie ogromnego szacunku do samej siebie. Musiałam wiele razy zbłądzić, żeby zrozumieć, że to, co spożywam, ma przeogromny wpływ na stan nie tylko mojej skóry, ale całego organizmu.

Gorąco zachęcam do świadomego wyboru tego, co pojawi się na Waszych talerzach.

 

*restauracja pod złotą mewą to McDonald’s

Źródła: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6115795/

 

Autorka: Karina

Pasjonatka holistycznego podejścia w drodze do zdrowej skóry. Trądzikowa skóra twarzy wybrała dla niej bycie krytykiem pielęgnacyjnym, będąc najbardziej wybrednym tworem z jakim miała do czynienia. Na instagramie znajdziecie ją jako gazellecare.

Start typing and press Enter to search

Koszyk